środa, 3 maja 2017

Opowieści dziwnej treści.

Wypadałoby dobrze zacząć.

A zatem chyba od zawsze ciągnęło mnie do natury, być może wynika to z mojego miejsca zamieszkania. Od dziecka mieszkam na wsi, zawsze wokół mnie było pełno zwierzątek. Dzieckiem podobno byłam wesołym i nadzwyczajnie uzdolnionym (podobno w wieku 4 lat umiałam cały alfabet i pisałam już pojedyncze słowa). Nie wiem, być może to prawda. Różne dziwme sytuacje sprawiły, że jestem tu gdzie jestem. 

Już kiedyś próbowałam pisać bloga, coś na wzór fan-fiction. Była to całkowicie fikcyjna historia z udziałem członków mojego ulubionego boysbandu (ah, to były czasy). Po jakimś czasie dałam sobie spokój, nawet nie pamiętam nazwy tego bloga.

By the way, w tej chwili odczuwam potrzebę przeniesienia moich myśli na papier raczej z powodu samotności, nie chodzi mi tutaj o samotność w typie braku drugiej połówki, ale raczej niezrozumienie ze strony otoczenia. 

Chyba jestem w takim dziwnym momencie życia, że niezupełnie jeszcze wiem czego chcę. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości się tego dowiem.


Dobrej nocy ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz